Let It Go On
Puk-puk pukpuk-puk.
Elza podniosła głowę znad dokumentów.
— Anno?
Drzwi do gabinetu otworzyły się na oścież i ukazały uradowaną,
rozpłomienioną królewnę. W dwóch susach, nie kłopocząc się zamknięciem drzwi za
sobą, znalazła się przy biurku, naprzeciw siostry.
— Mam rewelacyjną wiadomość. Nie uwierzysz! Ja wciąż nie mogę
uwierzyć. A jednak, w końcu, stało się! — Wołając, gestykulowała z ożywieniem
zupełnie nieprzystojącym ludziom Północy.
Elza pochwyciła spojrzeniem błysk, którego przedtem nie było. Królewna
wzięła głębszy wdech, żeby zabrzmieć bardziej uroczyście.
— Kris...